Wiersz sto jedenasty
Był sobie kraj
a w kraju
dziwne i śmieszne zdarzenia
wszystko jakby na odwrót
ryby zamiast pływać w wodzie
na plaży spędzają czas
latem śnieg zasypuje ulice
zimą upał daje się we znaki
ludzie w dzień śpią
w nocy pracują
lew boi się sarny
bocian przed żabą
odlatuje do ciepłych krajów
dobro i miłość
zabłądziły nie mogąc
się odnaleźć w tym kraju
co to za kraj
dalej nie wiem
czy to bajka
a może rzeczywistość
autor
neplit123
Dodano: 2015-10-26 14:23:26
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
dobry wiersz ,pozdrawiam
Może to kraj ze snu,a może
z naszej wyobraźni, ciekawy wiersz,
trochę mi przypomniał wiersz J.Brzechwy gdzie -
"No, ale cóż, kiedy ryby budowały tylko na niby, żaby
Na aby-aby, a rak byle jak".
Pozdrawiam serdecznie:)
negatyw rzeczywistości...
Myślę, ze ten kraj na prawdę istnieje, nazwałabym go
"duszą".
Gdyby mieszkało tam dobro i miłość, wszystko działo by
się w odpowiedniej kolejności, ale tam gości zło i
wszystko się odwróciło:)
Dobro*
Dobroć i miłość odszukajmy w sobie, to nam pomoże
mniej narzekać a bardziej doceniać zmiany jakie w
ludziach i przyrodzie zachodzą. Pozdrawiam
obudź się rzeczywistość:)serdeczności
Kto to wie... pozdrawiam :)