WIERSZ TOTALNIE BEZ SENSU
pośrodku małej zielonej łąki
gdzieś w centrum starego lasu
stała przy ławce całkiem samiutka
mała lodówka z tabunem przyjaciół
bardzo jej smutno było na codzień
często się śmiała, lubiła chichotać
a łzami z jednego powodu się zalewała
bo za nic na świecie nie mogła szlochać
zawsze więc kiedy na burzę miało się
zbierać
stała na słońcu w oczekiwaniu
piorunem nieraz po głowie dostała
gdy mokra biegła z basenu
więc tak jak mówię, zresztą nie sam
lodówka niemałe posiada problemy
dlatego żeby jej pomóc za dnia
ogórki za domem hoduje bez ściemy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.