Wierszyk nietrzeźwych...
Dziś ty jesteś, ja jestem, jesteśmy
pędem wiatru na skrzydłach żurawich,
O jak pięknie być życia niepewnym,
gubić zmysły, zmysłami się bawić.
O jak pięknie spoglądać jest w niebo,
każdy promień zatapiać w źrenicach, i jak
dobrze być sobie potrzebnym
w skrzydłach ramion się mocno zamykać.
Ty sam widzisz, o nic cię nie proszę,
biorę świat na ramiona i basta,
gubię sny jak za duże kalosze
i czasami cię wyślę" do diabła".
Dziś ty jesteś, ja jestem, jesteśmy
ulepieni z tej samej gliny.
Jak cudownie być życia niepewnym, dzieląc
siebie - móc ciebie otrzymać...
Komentarze (17)
Wiersz płynie.
"Fascynujmy się sobą póki jesteśmy"...
Pozdrawiam :)
Czas — najważniejszy surowiec. Dzielmy się nim. Super
wiersz