Wilk i zając
W maleńkiej, leśnej knajpie dzielą wspólnie
stolik,
przystrojony kuflami i nędzną zagrychą,
zając miejscowy pijak i wilk alkoholik.
W jednym i drugim drzemie dotąd leśne
licho.
W kapuście mieszka zając i jego rodzina,
to znaczy młoda żona i dorodna córka.
Wilk jak to w jego guście w lesie się
zatrzymał.
Wynajmuje pokoik u babci Kapturka.
Dwaj odwieczni wrogowie dziś w niezwykłej
zgodzie,
siedząc przy jednym stole piją bez
umiaru.
Pokazują, że cuda bywają w przyrodzie,
gdy się tylko przekroczy próg jakiegoś
baru.
Jeden czort ich do zguby jednakowo kusi,
choć zając zwykły prostak, nierób i
chamisko.
Zając pije bo lubi, wilk pije bo musi,
choć skończył wyższe studia i ma
stanowisko.
I tu przed czytelnikiem postawię
pytanie,
na które jeśli zechce odpowiedź mi poda.
Warto walczyć o wolność, równość,
poważanie?
Wystarczy dać pół litra, a nastanie
zgoda.
Komentarze (12)
Nie jest niestety trafne, tak stawiane pytanie.
Gdy się miesza pojęcia, brak odpowiedzi na nie.
albo łapówkę jakąś czy coś?nie każdy zając jest chamem
nie każdy magister na stanowisko się nadaje,
pozdrawiam
Dobre!
:):) O tak, wygląda na to że rację ma ten co stawia
:)))
Dobry wiersz ze świetnym przekazem. Za flaszeczkę
można wszystko załatwić. Pozdrawiam Wesołych Świąt.
Niestety ale tak się dzieje:))
Zgubiły społeczeństwo poprzednich lat zwyczaje,
nic się nie dało kupić, wszystko się załatwiało.
A załatwianie sprawy - ćwiartuchna lub połówka,
każdy znał te zwyczaje - mechanik, lekarz, wdówka.
Gdy takie załączniki na co dzień nieodzowne,
przyzwyczajeni do dziś i myślą, że to dobre.
Czy zgoda jednak musi być zgoła być opita?
Wystarczy dobre słowo. Mówię wam - ja kobita.
A wódka wiadomo zgubi zająca. Przynajmniej to moja
wersja.
Jak w bajce, bo natura ma swoje prawa tak w historyjce
"o gęsi i wilku", albo "skorpionie i łabędziu", gdzie
ofiara pyta ograwcę: "dlaczego to zrobiłeś"? A
odpowiedź jest prosta: ",bo taka już moja natura". Jej
nie oszukamy, tylko nielicznym jest dane ją dostrzec.
Ciekawy wiersz.
Niestety, nadal wiele spraw i ludzi "załatwia się"
przy wódce.
Podoba mi się ten wiersz, w refleksyjnym klimacie.
Upić (a w zasadzie rozpić) i ogłupić, to sprawdzona
metoda utrzymania "zgody". Pozdrawiam.
Świetny przekaz, przy wódce wszyscy są sobie równi.
Pozdrawiam