WINO(GR)ONA
Nie opuszczaj mnie kochanie
droga prosta do winnicy.
Spójrz w szafiry zapłakane
pełny puchar łez goryczy.
Patrzę w kryształ-zawiedziona
każesz czekać po próżnicy.
Ty jesz kwaśnie winogrona
zapomniałeś obietnicy?
Obserwuję w gwar wtopiona
roziskrzone dwa węgielki.
A na stole – wino(gr)ona
przestań dmuchać w te żagielki.
Wypij ze mną słodycz trunku
naszym ustom doda smaku.
Niech się stoczy kroplą wina
przecież jesteś mój chłopaku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.