Władca
....
Błękit nieba blednie w ciemności
Księżyc wschodzi w swej całej okazałości
Gwiazdy niczym latarnie świecą
Ku wiecznej pustce i nicości lecą
Wieczorny wiatr jak duch zwiewny
Lata błądząc swego celu niepewny
Życie zanika w mroku chmur
Tylko słychać w eterze mroczny chór
Ostatnie śpiewy znużonych ptaków
Światło o swym istnieniu nie daje znaku
Wśród zaciemnionych pól i lasów
U schyłku przemijających czasów
Przechadza się zbudzony wilczym wyciem
Purpurowa postać - władca życzeń
Oczy jego co w niebo spoglądają
Wciąż w zadumę popadają
Wiecznie szczęśliwe i zakochane
Pięknej naturze od zawsze oddane
Zamknij swe oczy zadumane
On ci śle sny niezapomniane
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.