Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Władca areny życia

Dobrze mi na ostrzu brzytwy, nie ma tu patosu,
bliskość śmierci to znak życia, mnogość jego kłosów,
jestem tu iluzjonistą, diabły w dole bawię,
klaszczą takie wpiekłowzięte, kiedy spadam prawie.

Daję zwieść się pozorami balansu dziś rano,
to usypia, abym nagle stanąć miał pod ścianą,
płomień nigdy nie pozwala zawrócić z tej stali,
trzeba tylko w sercu skłamać, że się nie wypali.

Jedna przykrość - że nie można szybko spaść przeciętym,
przez nóż życia na dwoistość rozdartym, ciśniętym,
że nie w sposób jak duch wolny ciała pozostawić,
tylko trzeba tak zniszczonym dalej diabły bawić.

autor

Sigul

Dodano: 2007-03-27 08:51:54
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »