Właściwy szlak...
"Śmieję się niekiedy, żeby nie płakać" [George Byron ]
Sama pomiędzy światami dwoma,
wciąż złudną nadzieją jest zniewolona...
Kim jest?
Upadłym Aniołem ,co stracił skrzydła,
Któremu ta rola okropnie zbrzydła.
W ręku trzyma czarną różę cierpienia,
ona nie przyniesie już ukojenia...
Przecież ma prawo do pięknej miłości,
lecz ona tkwi w swej samotności.
Błądzi w zakamarkach ciemnych korytarzy,
Czy znajdzie drogę? Czy cud się wydarzy?
Niech chłodny wiatr Cię do niej
przyniesie,
schronicie się w miłości lesie.
Rozłożyła ręce niczym skrzydła niebiański
ptak,
wreszcie odnalazła właściwy szlak...
"Ludzie są bezradni wobec losu, są ofiarami czasu. I własnych uczuć(...)" [John Irving ]
Komentarze (3)
wiersz jest troche smutny z powodu cierpienia i
brakiem milosci ale koncowka daje promyk nadziei ze
bedzie lepies bo odnalazlas wlasciwy szlak
nietypowy wiersz o miłości, jeszcze takiego nie
czytałam. zakakujące zakończenie, już myślałam, że ona
nigdy nie pozbędzie się samotności...
Ciekawa tematyka wiersza i ciekawe zakończenie... jak
dobrze, że życie czasami nie jest takie okrutne... ale
trzeba zawsze mieć nadzieję! Bo nigdy nie wiemy co tak
naprawdę nas czeka...