Wnuczki moje
Na Wrocławskim Ołtaszynie,
Który z piękna swego słynie,
Zamieszkują wnuczki moje,
Mają własne dwa pokoje.
Z rodzicami tam mieszkają,
Bo w dzielnicy dom swój mają,
Tata Zbyszek, mama Ania,
Można rzec już od zarania.
Wrocław sobie wymarzyli,
Kiedy jeszcze dziećmi byli.
Wrocław szczerze pokochali,
Gdy w uczelniach studiowali.
Teraz wszyscy żyją zgodnie,
Myślę, że jest im wygodnie,
Wnuczki Julia oraz Ola,
Już nie chodzą do przedszkola,
Teraz je, co rano woła,
Ołtaszyńska piękna szkoła.
Każda z nich ma własne plany,
Lecz jak dotąd są skrywane,
Ołtaszyn to osiedle mieszkaniowe dzielnicy Krzyki, dziękuje " wrześniowej" za wcześniejsze wyręczenie mnie z wyjaśnień.
Komentarze (15)
Polak patriota, masz rację, Wrocław jest piękny, jest
to miasto stu mostów. Mieszkałam tam kilka lat w
dzieciństwie. Ołtaszyn, to nie dzielnica, ale osiedle
mieszkaniowe , leżące w dzielnicy Krzyki. Jarmolostan,
"wnuczki" napisałabym małą literą, bo to nie jest
żadna nazwa, normalny wyraz określający pokrewieństwo.
Studiowałem we Wrocławiu. Bardzo mi przykro, ale nie
znam takiej dzielnicy. Znam Grabiszynek, Krzyki,
Biskupin. Jestem ciekawy, gdzie ona jest. Czy to nowa
dzielnica? Napisz proszę w komentarzu autorskim.
Wiem,że od roku 1970, gdy skończyłem studia, to piękne
miasto bardzo się zmieniło. Serdecznie Cie pozdrawiam.
Wnuki sa rozkoszne a babcie i dziadkowie od ich
rozpieszczania
Super rodzinka gratuluje...pozdrawiam.
Cieplutko o i rodzinnie, a czy może być inaczej o
wnukach, tych najwspanialszych istotkach istotkach?
witaj, miło słuchać opowieści dziadka.
rodzina marzenie. wszystko się dobrze układa. i niech
tak pozostanie. życzę
pomyślności. przyjemny wiersz. pozdrawiam.
Żono moja... dzieci moje ... wnuczki moje ... :)
w wierszu miłość do wnuczek Bardzo ładny wiersz z
życia Pozdrawiam:)
Miłość dziadka, coś pięknego, nie miałam możliwości
doświadczyć, zazdroszczę dziewczynkom, pozdrawiam:)
Fajnie to napisałeś. Wnuczęta to sama rozkosz, do póki
nie skubią dziadka emeryta:) Pozdrawiam:)
Widać rola dziadka to nie taka prosta gratka ty
rytmicznie wykonałeś pewnie tak samo miasto
pokochałeś .
całość rytmiczna, poza jedną poprawką..Można rzec, że
od zarania/można rzec już...nie gubi się
akcentu...fajnie - taka rodzinka
Bardzo ładny wiersz, sam znam tą uciechę, a jeszcze
móc na taką okazję wierszyk napisać to i dziadzio
będzie miał lepsze samopoczucie...powodzenia
Móc wystąpić w roli dziadka to dla Jarka wielka
gratka.
Może ostatni wers dałoby się inaczej zrymować? M.