Wojna róż
Wszystko ze sobą walczy,
nawet te kwiaty na łące,
zabijają się bez ustanku,
giną róż setki, tysiące
Jak w każdym konflikcie,
zwycięzców i tu nie będzie,
wokół zostaną szczątki,
zniszczenia bedą wszędzie
Spójrz sam, tutaj leży róża,
taka piękna kiedyś była,
teraz leży bez płatków,
a każdy płatek to mogiła
Nic, co się tutaj wydarzyło,
sensu większego nie miało,
ale przeszłości się nie zmieni,
co być miało, się stało,
teraz możemy tylko płakać,
lamentów róż słuchając
i zniszczenia, grozę wojny,
na własne oczy oglądając
Na tym niegdyś pięknym,
a dziś polu zniszczonym,
nic już nie będzie starego,
ani tymbardziej nowego,
bo umarło życie wszelkie,
wraz z tą różą ostatnią,
która wielu innych kwiatów
pewnie mogła być matką
Lecz ją już nie będzie,
podobnie jak inne róże,
koniec tej pięknej nacji
dziś bez wysiłku wróżę
Wten nagle spoglądając,
dostrzegam kwiat mały,
może wcale nie największy,
ale już i tak dość okazały
Ta jedna, piękna róża
nadzieję mi dziś przynosi,
może nie wszystko stracone,
ta radosna wieść się roznosi,
państwo róż znów powstanie,
kwiaty zakwitną na polanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.