Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wołanie w ciszy

Posiadanie zmysłów to skarb o jakim często zapominamy...

Wyszedłem raz na scenę
U początku drogi mego życia to było
Trzymając matkę ukochaną za dłoń
Tak ciepłą i delikatną,
otwarłem nieśmiało usta
próbując wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk.
Wielkimi, czarnymi oczyma patrzyłem przed siebie
Salę pełną pustych krzeseł,
Oraz jedną osobę dojrzałem wtedy,
ta jednak zerknęła na mnie litościwie
i wyszła zatrzaskując drzwi.
Pieśni mej błagalnej nie usłyszał nikt…
Tylko matka wsłuchiwała się w ciszę
Jakby znała wszystkie nieme szepty.
Lat kilka minęło, matka odeszła…
Dorosłem.
Czując samotność wróciłem w to miejsce
Wyszedłem dnia tego na scenę
Otwarłem szeroko usta,
Wzrokiem zaś Jej szukałem…
Ani obok mnie, ani przede mną,
Ani też w żadnym tajemnym miejscu
Nie znalazłem.
Pieśni mej błagalnej nie usłyszał nikt…
Tylko dźwięk powoli spadającej łzy
Odbił się głucho o ściany i umilkł.
Stoję dziś na scenie
Podparty drewnianą laską,
Spoglądam na zakurzone krzesła,
Odarte drzwi i szare zasłony
I choć znają mnie doskonale
Nie potrafią zrozumieć.
Pieśni mej błaganej nie usłyszy już nikt…

Z najlepszymi życzeniami i skrzynią optymizmu dla skromniej obdarzonych przez Boga.

autor

Alexa-ndra

Dodano: 2011-02-24 09:24:47
Ten wiersz przeczytano 653 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

zurada zurada

Niestety ludzie są zbyt leniwi by słyszeć drugiego
człowieka, pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »