Wolność
Staniemy wolni
Na horyzoncie przyszłości
Gdzie widać chmure wzienisonych dłoni
Ukazujących gest miłości
Będziemy zjednoczeni
Serce przed samobojstwem będzie
powstrzymane
W kolorze krwi -czerwieni
Miłosierdzie nasze zostanie przekazane
Orszaku sypiący sie w proch
Drewno które zjadają owady
Wolnośc gdzieś ukazuje nam ktoś
Stojąc po drugiej stronie barykady
Pytanie pozostaje :jak go ochrzcić??
Imiona wszelkie wyczerpane
Dusza zmuszona by pościć
I zszyć to co potargane
Potargane żagle na statku
Płynącym w strone Słońca
I jego swiecących płatków
Na drodze bez końca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.