*Wolność*
W srebrnej rosie słońce wstaje
mgła opada ponad łąką
Słychać tętent kopyt dzikich koni...
to mustangi
Wiatr stepowy
rozwiewa im grzywy
rozczesuje splątane ogony
Są wolne...
Nikt ich nie zatrzyma
Przytulam się do ziemi,drży...
słychać tętent kopyt dzikich koni
To wszystko trwa tak krótko
Są wolne...
Pozostał po nich tylko kurz
i tęsknota w moich oczach
za galopującymi
dzikimi mustangami
Napisany 2007.05.17
Komentarze (12)
Piękne romantyczne odczucie zmysłowe- konie dziki
step-tabun jak tornado rozdziera ciszę...
Tesknota za wolnoscia piekna metamorfoza
wiersza,znikajace mustangi
Ach te mustangi! Są jak nasze rangi! I czy chcemy, czy
nie to i tak będą mknąć w dal!
pozdówka!
tęsknota za wolnością, tym dzikim koniom możemy tylko
pozazdrościć, świetny wiersz.)
dzikie mustangi kojarzą sie nam z wolnością..taką
nieujarzmioną..
Swietny wiersz!wolność...ile to znaczy...mieć wszystko
i nic...i być szczęśliwym...
Jest wielka poetyckość w tych wolnych dzikich
koniach.Step, słońce i galopujące konie...Zmysłowy
wiersz
Namalowałaś piękny, dziki pejzaż. Pęd i ogrom energii
aż kipi. Tęsknota za wolnościę, przestrzenią....
Świetny wiersz.
Razem z końmi przez przestrzeń...Czuć wolności wiew we
włosach...Cudownie...
No obraz wolnosci sam sie poprzez mustangi w wyobrazni
maluje idealnie wrecz... Czuje sie na twarzy wszelkie
towarzyszace temu emocje! Swietnie :)
Zgadzam sie z Fatimą. Wiersz naprawde porusza
wyobraźnię...Sama chciala bym być wolna...i biec..biec
przed siebie..:)
Gdy tak zamkne oczy, widze te pedzace mustangi, grzywy
im wiatr rozwiewa...Przesliczny wiersz.