Wróciłaś
To kładka chybotliwa była u naszego
zarania
Szłaś ku mnie szeroko balansem ramion
Oczy zmrużone w bojaźni pierwszego
spotkania
Stanęłaś nieśmiało pamiętam to było rano
Wróciłaś, gdy ja o szybki powrót prosiłem
niebiosa
Falowały moje prośby, myśli układałem w
stosach
Gdy ich czubki dosięgały białego pióropusza
chmur
Wiedziałem ze wrócisz do mnie, wiedziałem
na mur
Gdyby twój pobyt był dłuższy poza domem
Wtedy spędziłbym samotność wyjeżdżając w
góry
Ale jesteś widzę ciebie i trzymam za ręce
obie
O moim uczuciu do ciebie niech świat się
dowie
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (12)
Bolesławie ciepły pełen radości
pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie Bolesławie
Miłość powinna napawać radością! Pozdrawiam Bolku :))
pięknie ...takie powroty ukochanej są radością którą
dzielisz się z całym światem :-)
pozdrawiam
Szła do Ciebie po chybotliwej kładce. Ślicznie.
Pozdrawiam:)
ładny wiersz, pozdrawiam
Radosny powrót ukochanej, pięknie w strofach wiersza
opisanej. Milutko pozdrawiam.
Ładnie. Czuje się tą radość z powrotu ukochanej:)
Miłego dnia.
Niech sie dowie...jak kochac to kochac:)
Pozdrawiam:)
- na uczucia nigdy nie jest za późno, a powroty takie
przyjemne...
od pierwszego spotkania
aż po sen do spełnienia
niosący uczucie szczęścia w:)
warto czekać na szczęście,choć ono kapryśne ale Ciebie
nie ominęło, pozdrawiam serdecznie