Z wrześniowym słońcem
Usiadłyśmy razem
Na tej samej ławce
Tak blisko…
Liści między nami
Słychać było drżenie
Wygrzewane czułością
Słońca wrześniowego
Snułyśmy opowieści
Chwilami trwałyśmy
Milczeniem
Przed duszy oczami
Na falach obłoków
Obrazy płynęły
W rytm melodii słowa
Czułością flamenco
Dostojnością walca
Choć za mną już stały
W sercu błyszczały
Od nowa
Te ze łzą już suchą
Dawnym echem milczące
Objęłyśmy najczulszym
Westchnieniem
Odeszły zawiedzione
Brakiem miejsca w sercu
Na historii kartach
Zostaną wspomnieniem
Na ławeczce w sadzie
Słońcem otulone
Tak pięknie zamknęłyśmy
Dni przeszłych podwoje
Otwarte na nowe
Na ławeczce w sadzie
Ja wyczekująca
Ze mną myśli Moje …
Komentarze (21)
Może przyjdziesz na beja z listopadowym słońcem? :)
:)
Powtarzam za Babą Jagą. Z przyjemnością przeczytałem.
:)
Z przyjemnością przeczytałam.Pozdrawiam:)
Ponawiam pozdrowienia :)
Dziś pozdrawiam miłą Shannę,
Panią, wdowę albo pannę. :)
fajnie mieć taka ławkę, gdzie można pogadać
Przeczytałam z przyjemnością.
Wciągające i klimatyczne :) Pozdrawiam serdecznie +++
A ja mam dosyć wierszy o jesieni, wiośnie i innych
porach świata.
pragnę aby myśl ludzka odzwierciedlała czynną wolę,
kontemplacyjny rozum. trzeba dążyć do doskonałości
estetycznej, gdzie logika, analiza i konstrukcja
uogólniają idywidualizm.
A nie jakieś listki brązowe, co spadają z drzew. Muszą
spadać.
tak powiedział Newton.
Bardzo ładny wiersz, miło było go przeczytać :)
Dwie bliskie sobie kobiety mają sobie dużo do
powiedzenia. A ławeczka w sadzie (jeśli jeszcze słońce
świeci) stwarza razem z otaczającymi drzewami
odpowiedni do tego nastrój. :)
Pozdrawiam najserdeczniej
Śliczny wiersz, fajnie się czyta :)
pięknie...dobrze mieć taka ławkę gdzie można
posiedzieć podumać nawet pomilczeć we dwoje :-)
pozdrawiam
Ładnie. Zamiast
"Chwilami trwałyśmy
Milczeniem" czytam sobie
"Przeplatane milczeniem". Ponieważ jestem
minimalistką, za cały wiersz wystarczyłyby mi strofy:
pierwsza, druga i ostatnia, wraz z zaskakującą puentą.
Miłego dnia:)