WSPÓLNE NIEBO
rozgwieżdżone niebo
zaklęty sen niedospany jaźni
cięcie nici łączącej
i godność wiary
zastygłe bagno
zwiesza się matrix
żar oddechu podąża w czasy
kurtyna opada powoli
w niedomknięty jej uśmiech
wrzuca rytm
pragnienie w Nim
zamyka przestrzeń żalu
milczące rozgwiazdy
wyrzucone na brzeg
przesypujący się piasek
w słońcu
pękające serce
zamyka świece
w kamiennych powiekach
szczęście podarowane
wieczności
Łódź,20.08.2007r. ula2ula
Komentarze (8)
Szczęście złapało wieczność?:) Niesamowite, ale można
się było tego po autorze spodziewać;) Fuzja szczęścia
i wieczności(tak to odebrałem)
tytuł mówi za wiersz ... brawo .. niezłe))
"Kazde miejsce moze byc niebem byleby zmysly tam byly
doskonale" - takich doskonalych zmyslow jak ten wiersz
zycze
nad wyraz piękny wiersz,dużo głębokich treści,można
czytać i czytać i czytać-otwierasz matrix
wrażeń.Podoba mi się.
wspólne niebo, ładne przenośnie i przesłanie
wiersza...
Jedni są po tej stronie nieba, drudzy po tamtej... a
wieczność rządzi się własnymi prawami - żal i
szczęście zmieniają się jak w kalejdoskopie...
Wspólne niebo...w innym wymiarze ponad czasowe chwile
i oni razem stworzyli jedno...
trzymając sie za rece pobiegli tam gdzie rodzą sie
marzenia...romantyczny lekki...pełen
harmonii...brawo...
niełatwy ale przyjemny;)
zamiast zwiesza użyłbym zawiesza;)
ale ja się nie znam;)
pozdrawiam:))