Wspomnienie
To było lato... A może nie?
Już nie pamiętam, zatarło się.
Było pochmurno i padał deszcz?
Było słonecznie? A któż to wie?
Ty byłaś smutna, bo stało się coś
Czy przeniknięta uśmiechem na wskroś?
Parkowa ławka czy herbaciarnia?
Kino czy teatr? A może kawiarnia?
Znoszona ma pamięć i dziur w niej pełno.
Wyblakłe wspomnienie tli już się ledwo.
Wynurza się tylko ta nikła jutrzenka
Powodująca ból taki, że serce pęka.
Wyciągam dłonie ku twojej twarzy,
Już jestem blisko, namiętność się
żarzy...
To tylko mój umysł nieśmiało marzy.
A mi pozostaje niepokój-jedyny towarzysz
Komentarze (2)
Niestety, wspomnienia wracają nie tylko te milusie,
ale gorzkie też.... ładny wiersz...
Wspomnienia bywają różne czasem dobre czasem złe ja
lubie te dobre wiersz wprawil mnie w zadume jakie
masz na myśli oby twój umysł już nie marzył i
realnie miał to co chciał.