Wtej
wiersz gwarowy
`
- Wtej. -
Wtej, kie mi serce z zolu puknie,
i nie do sie go poznaprawiać,
i śmierć o sybe mi zadzwoni,
i powie ze zyć nimom prawa,
zaświeć słonecko, Panie Boze,
cobyk trafiyła hań ku Tobie,
i nie dej mi na ziemi lezeć,
ka pod tablicom w ciemnym grobie...
Zaświeć słonecko na tom dróge,
ka siyła Twoja jest prawiecno,
i nie dej sie mi nika stracić
kie pódem hań ku Tobie w wiecność...
A moje prochy niek dofurknom,
hań, kanyk pobyć nie zdązyła,
niek krązom w soku jakiej limby,
co sie od casu pochylyła...
Wtej kie mi serce z zolu puknie,
i świat przycłoniom corne dole,
weż mojom duse, Panie Boze,
pozwól jej furkać ponad Hole.
Komentarze (20)
Furkać ponad Hale++Pozdrawiam
Wiedz Skoruso,że chcesz czy nie , twoje ciało wróci do
obiegu przyrody i będzie deszczem na ziemię padać i w
szumie limby będzie gadać. trawą na połoninie wyrośnie
i szyszką będzie w wysmukłej sośnie a duch twój trafi
przed oblicze Boga , boś bogobojna i prawość jest
tobie droga.
Plus za piękny, chociaż smutny klimat. Pozostanę w nim
cytując napis na cmentarnej
bramie: " Tu koniec marzeń, tu cierpień kres".
Ależ lubię gwarę, ponieważ jest to piękny wiersz...
Ja też chcę pofurkać ponad halami... Pękny wiersz...