Wybieg
Pewien ogrodnik ze Skarżyska,
aby się nie dać wykorzystać
państwu, gdy kładło łapę,
by wyrwać mu sałatę,
na zachód prysnął – anarchista.
Pewien ogrodnik ze Skarżyska,
aby się nie dać wykorzystać
państwu, gdy kładło łapę,
by wyrwać mu sałatę,
na zachód prysnął – anarchista.
Komentarze (60)
Dziękuję nowym gościom za odniesienie się do wybiegu.
Miłego dnia:)
Dobry limeryk. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.
Takie życie, jeden ucieka z sałatą a drugi jedzie
po...
No tak, anarchista jak się patrzy. Uśmiechnąłem się
trochę z twojego limeryku Krzemanko. + i Miłego dnia.
i tam dopiero wolność uzyskał ... wraca na urlop do
Polski wydawać sałatę... a tu może zarabiałby brutto
dwa trzysta ...
Tam zaczął zarabiać sałatę na własną łapę. :-)
Pamiętam jak zaraz po wojnie ludzie próbowali rozwijać
"Interesy" i te ogromne niszczące domiary.
Dziękuję nowym gościom za opinie w temacie i na temat
wierszyka. Miłego dnia:)
oj ta sałata każdemu w każdym kraju... solą lub lukrem
malowana a smakuje tak samo...........
Na zachodzie bedzie kapusta a potem wielka rozpusta
Wybieg?
Aniu, ciekawie i jakże prawdziwe;)
Dziękuję za sugestie:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Świetny :) i sądzę że zawse na czasie :(
Pozdrawiam serdecznie krzemanko :)
Dziękuję wszystkim, którzy tu zajrzeli i skomentowali
wierszyk. Miłego wieczoru:)
Dziękuję wszystkim, którzy tu zajrzeli i skomentowali
wierszyk. Miłego wieczoru:)
dobra, mocna puenta - w limeryku to najważniejsza
rzecz :):):)
Kombinator :)
Dobry.