Wycieczki
w pętli czasu.
Pamiętam, siedziałaś w środkowym
rzędzie.
Włosy brązowe, do tyłu upięte.
Pytała z przyrody.
Mnie. Patrzyłem przed siebie.
Zapomniałem mowy.
Umiałem opisać, tylko Ciebie.
Aula. Po latach. Egzamin.
Z uśmiechu znanego?
Ten zdałbym na pewno.
Ty - w trzecim froncie krzeseł.
Jak podpowiedź cicha.
Nie pytali z tego.
A nawet nie z metod patrzenia
na miłość.
Kobierzec - nie dywan.
Ślubny chodnik -
od zmysłów zatracania,
bo nie nasz lecz Twój,
z przyczyny niepoznania.
Jak niema skarga
na niezgodność dat.
Komentarze (12)
Zgrabnie napisany i rzeczowy , ale zadaję sobie
pytanie: Czy to jest miłość czy to jest kochanie .
Pozdrawiam
czy to była miłość czy zauroczenie,,,pozdrawiam :)
Milosc ta nie spelnila sie, pozostaly wspomnienia,
chociaz czasami gloryfikujemy te dawne milosci, kto
wie co by bylo gdyby.... Ladny wiersz, serdecznosci.
Piękny wiersz
Zauroczyłam się Twoim wierszem:)
Ciepło pozdrawiam:)
Bardzo ładnie podane wspomnienie niespełnionej
miłości. Miłego wieczoru.
Piękne wspomnienia, które są nie do zapomnienia :D
Pozdrawiam +
swietny wiersz , pozdr
Piękny, poruszający wiersz.
Ostatnia zwrotka gubi -jakoś taka
roztrzepotana.Pozdrawiam
Czyli nie ułożyło się tak, jak powinno.
ładny wiersz:)