Wyjechałem z krainy poprawności
"Wyjechałem z krainy poprawności"
29.03.2016r. wtorek 12:30:00
Wyjechałem z krainy poprawności
I udałem się w podróż
Pośród deszczowej pory zmysłowej lawiny,
Która stanie się mi przyjemnością
I ostrym językiem mowy,
Bo koniec z baniem się inwazji wstrętnej
obrzydliwości
I mamieniem nas unijną mamoną.
Nie chcę być zarozumiały,
Lecz zrozumiały,
Bo gdzie się człowiek nie ruszy to hejt,
Księża hejterzy, starszy hejterzy, młodzi
hejterzy,
Niemi hejtują, ślepi hejtują,
A mnie się na to niepoprawnie rzygać
chce.
Wyjechałem z krainy poprawności,
By znów tam powrócić,
Bo sam nie zawalczę, sam nie zwalczę,
A żyć chcę!
Wyjechałem z krainy poprawności
I zawżdy znajdę przyczynę,
Bom ja zdobyczy pragnąć zaczął.
Jam nie płaczę,
Ale wiem, że niebawem
Jak onegdaj zobaczę.
Zobaczę ucieczkę Aryjską
Przez nawałę Syryjską.
Kto myśli żem głupiec
To sam jest idiota.
Wyjechałem z krainy poprawności,
Ale wciąż zatopiony w Miłości
Jednak nie mogę służyć dewocie
kulturowej,
Obróconej tyłem przez gniew.
Nie chcę rodzić słów,
Nie chcę ronić łez,
Ale jeżeli chcesz to do mnie mów,
Hejt- masz prawo do tego też.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.