Wyklęta
Skręcam ostro w prawo,
jadąc głuchą szosą...
Skręć w lewo za sto metrów,
nie zaprzepaść tego celu!
Nawigacja włączona,
trajkocze jak stara zołza!
Wypad mi z baru,
sama dokonuję wyborów!
Krzyk, śmiech, cisza...
Zdążę, jeszcze brama...
Ktoś pijany słabością leży,
zatrzymalam się przed osobnikiem...
Pijany, wiecznie ślepy...
Ojcze, podnieś się, nie dam rady pomóc!
Wynoś się przeklęta dzi.ko!
Nie jestem ślepcem widzę wszystko!
K.C.
Mimo iż mój ojciec włamał się do mieszkania
mojego, chciał by mój pies, wpadł pod
samochód, lub uciekł.To łączy mnie z nim
krew, nie mogę obojętnie przejść, choć
wykluczył mnie z rodziny, on chce zniszczyć
to co kocham, a ja moglabym zycie za niego
oddać.Teraz rozumiecie ten wiersz?
Komentarze (17)
Zrozumiałam zanim wytłumaczyłaś.szkoda że muszą się
rodzić takie wiersze.Ściskam Cię dodając otuchy
smutne ale prawdziwe....rodziców się ma a nie
wybiera...pozdrawiam
Sprawa alkoholizmu jest o tyle złożona, że nie dotyczy
jedynie samego alkoholika (temu może pomóc de facto -
tylko on sam) ale i jego bliskich (DDA, małżonek) -
ślub, więzy krwi (DNA) - zadbaj o siebie! Pozdrawiam
gorąco
Opis przeżyć, odczuć i wewnętrznych dylematów
(zapętlenia), ale i cierpienia DDA. Czas by PL uwolnił
się od tych destruktów, obudził(!) - już czas!
P.S. Może nie tyle, że kompromisy w miłości (zatem w
jej odczuwaniu) a w jej realizowaniu. Tak sądzę.
i bez dopiska wiersz jest zrozumiały... wstrząsające,
jak bardzo rodzicie nas warunkują, często
niemiłosiernie i boleśnie
Smutną historię nam opowiedziałaś. Pozdrawiam:)
to mój pierwszy wiersz który czytam z twoich ust.. a
już czuje głębie w-spół-czucia.. nie tyle mojego, co
twojego empatią zwaną.. Jesteś wspaniałym człowiekiem,
kochaj rodziców jakimi są jak długo zdołasz a kiedyś
odczujesz ulgę że zrobiłaś wszystko by i ciebie
pokochali jaką jesteś... Przesyłam promyk ciepła!:)
To jest życie, każdy ma jakieś osobiste przeżycia i
każdy inaczej do nich podchodzi, Tu z radami trzeba
być ostrożnym. Jednak sytuacja Twoja mnie bardzo
przejęła, bo to taki osobisty poruszasz
temat.Pozdrawiam serdecznie.
wiersz pesymistyczny ale musisz mieć dużo siły w sobie
żeby nie znienawidzić, współczuje
Zrozumiałem go bez podpowiedzi, droga Czarownico. Jak
widzisz, łajno jest wszędzie wokół. Pozdrawiam i
współczuję.
Tylko wspolczuc takiej sytuacji.Pozdrawiam i zycze
zmiany w ojcu na lepsze...
To jest baerdzo osobisty wiersz. Dam Ci radę, choć
tego nigdy nie robię. Musisz wyzwolić się z tego.
Niekochane dzieci do końca życia pragną tej
rodzicielskiej miłości. To żle wpływa na całe życie.
Musisz się z tego wyzwolić. Zapomnieć, wykreślić z
pamięci, nawet skorzystać z porady specjalisty.
Bardzo, bardzo Ci wpółczuję. Pozdrawiam slicznie.
Życie pełne jest pokręconych klimatów, doprowadza nas
do szału wszystko czego nie planowaliśmy. No ale w
sumie w tym jego urok. Pozdrawiam
Bo milosc to jest taka ze kocha sie nie za cos lecz
pomimo wszystkiemu.I tyczy to kazdej
milosci.Pozdrawiam
Nie wybieramy rodzicow, sa jacy sa,a jesli nie chca
naszej milosci nie narzucajmy sie z nia.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.