Wypadek - bolesne wspomnienia
Jechałem za szybko
Na drodze było ślizgo
Zamyśliłem się na chwilę
I teraz stoisz przy mojej mogile
Gydyby można było cofnąć to wszystko
Byłbym teraz przy Tobie blisko
Lecz już to jest niemożliwe
Przepraszam - mogę tylko tyle
Przez własną głupotę
W wypadku zginąłem
Miałem dom, dziecko i żonę
Ich ze sobą do nieba nie wziąłem
Tylko sam ducha wyziąłęm
Czekam na Was
Ale się nie spieszcie
Życiem na ziemi
Wciąż się cieszcie
Komentarze (1)
Temat za wielki,by pisać w czyimś imieniu i to jeszcze
tak (za przeproszeniem) nieudolnie.