Wypalam się
Wypalam się jak świeczka
Topnieję niczym śnieg gdy wiosna zimę
wypiera
Tonę jak kamień rzucony w głęboką wodę
Spadam z gór wysoki niczym lawina w dół
Resztki mych piór ze skrzydeł swych
trace
niczym Ikar
Tracę resztkę wiary w życie w sens jego
I czekam już tylko czsu
Gdy spalę się na popiół
Rozstopię się i tylko mokra plama
pozostanie
śladem mego istnienia
Spadnę i już najniżej jak tylko może
spaść człek
A po piórach jak po skrzydłach Ikara
kiedyś
śladu już niebędzie wcale
I na końcu wraz z wiary resztki utratą
Ostatnie wydam tchnienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.