Wyprawa w głąb siebie
Są jeszcze takie miejsca, gdzie
niebo do okna nam zagląda.
Czereśnie wyjadam łakomie z Twych ust
i wino popijam z dłoni.
Czasami w piekle bywam i w niebie,
gdy ścieżki pomylę.
Halucynacje różne miewam i
śnię o tym co być nie mogło,
a pewnym się stało.
Cisza rozmawia ze mną i
Pustka zaprasza do siebie.
Gościem częstym bywam z zaświatach,
gdzie uczty i bitwy wciąż trwają.
Niesiona przez Wiatr przemierzam
różne sfery; rozmawiam z marzeniami,
ptakami, myszkami.
Sekrety nowe poznaję i
moce tajemne mam za sprzymierzeńca.
Obdarta z rzeczywistości lśnię naga,
skóra mym domem jedynym.
Czasem kropla rosy udzieli schronienia,
innym razem ubrana w płatki tulipanów
spaceruję rajskimi ścieżkami.
Mary nocne do okna pukają.
Chciałabym im uciec, lecz nie ma gdzie-
one wszystkich szukają.
Komentarze (2)
fajnie Szalona jesteś......nie potrafię wytłumaczyć
dlaczego mi się trak miło czytało ten
wiersz...........
Jest w Twoim wierszu to ,,coś'' bardzo mi się podoba
treść,jest w niej trochę tęsknoty,smutku,pragnień i
cząstka Ciebie...pozdrawiam