wytarty miś
Niepotrzebny nikomu
odepchnięty w kąt
zapomniany
już dawno przestał płakać
stary wytarty miś
obok,
płynie słodkie życie
rodzą się sny i marzenia
w nim,
nie ma już krzty nadziei
Niepotrzebny nikomu
jak wyrzut sumienia
czasem szepcze w mroku modlitwy
choć nie słucha go nikt
czasem zrywa się z krzykiem ze snu
drżący w mrok spogląda bez tchu
nikogo już nie obchodzi
za czym tęskni
co w duszy mu gra
niepotrzebny nikomu
zawsze z boku,
jak ja
nauczył się samotności
nikt nie pytał
czy chciał
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.