xxx
Tobie Mamo...
tych oczu nie ma
nie ma miejsca
gdzie chowałam się
przed strugami ludzi
gdzie pod dachem
bezgranicznego zaufania
w cieple bezwarunkowej miłości
suszyłam duszę
gdzie szeroko otwarte ramiona
witały każde zadrapanie
po walce z własną nadwrażliwością
runął dom
zwalone filary bezpieczeństwa
przygniatają serce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.