Za murami,...
"Jak gdybym nagle ocknął się lub zmądrzał
"
Zły stan umysłu- myśli odkupienie
To samo czuję odchodząc od okna
Jakbym zupełnie miał odejść od ciebie
Zobacz to drzewo- ono się odradza
Na nim o świcie ptak tak pięknie śpiewa
Przejrzystość myśli- nikogo nie zdradzam
A jednak prawdy poszukuję w drzewach
To nic że zieleń jest przewidywalna
Ona jak wszystko w swoim czasie minie
Ulotność chwili zawsze jest trywialna
Zwinna i gładka jak w młodej dziewczynie
Inny nie będę już nie pora na to
To co chce odejść niech znajdzie kierunek
Zmieniam oblicze na deszczowe lato
I pozostanę tuż za swoim murem.
Gregorek, 26.4.22
Komentarze (6)
Piękna melancholia.
Pozdrawiam.
Mur nie w każdym wieku można przeskoczyć,ale przy
pięknie zawsze można zostać...z ukłonem za piekny
wiersz i przesłanie...miłego...
Trzeba zmienić kierunek i iść dalej ku odrodzeniu :)
Pozdrawiam :)
Wyczuwalna rezygnacja płynie z tego melodyjnego
wiersza. Miłego dnia:)
Piękny, ale bardzo smutny wiersz.
Pozdrawiam
trawiąca wnętrze melancholia.