Za pozno.
Gdy juz karton z marzeniami
przed zlem zaklejony zostal,
nie mow prosze po raz ktorys,
nie mow prosze...zostan.
Bo nie moge ci obiecac,
ze odnajde zapach domu.
Mam przysiegi nie dotrzymac
i lzy lykac po kryjomu?
Na dzis droge juz wybralam,
swiat w kartonach spakowany,
juz za pozno na powroty,
temat zostal wyczerpany.
Mowie jednak...do widzenia,
a nie zegnaj- jak niektorzy,
zycze w nowym twoim swiecie
zadnych bledow nie powtorzyc.
Milosc lubi cieplosc serca,
w dusz zaciszach miec poczatek,
potem zarem plynac w cialach,
przeciez zaden to wyjatek.
Przez pryzmaty lez nie widze
jaki kolor milosc ma
i nie wierze w zadne slowo,
wiec na prozno prosba twa.
Zycze szczescia w dalszej drodze,
a byc moze za lat kilka
wspomnieniami wzruszysz serce,
bede w nim ja - twoja chwilka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.