za zakrętem (popr.)
a za zakrętem zanurzasz się w strachu -
mgły kłęby siwe, głębokie wyboje
i rezygnacja, co w kajdany zakuć
pragnie bezradność, słabość wiary twojej
w to, że dni ruszą bardziej żywym tempem
gwiazdy zapalą aksamitne noce
i jeszcze znośnie, jeszcze pięknie
będzie
aleją wonną pośród marzeń kroczyć
a za zakrętem pies z kulawą nogą
los mu, jak tobie, przeciął szczęście
pejczem
patrzysz na niego i próbujesz pojąć
znicze w źrenicach - kiedy życie
jeszcze
drży słabym pulsem w skrawkach
odczuwania
tego co kiedyś miłością się zwało
lecz przecież miłość prawdziwa nie rani -
to była ludziom tak znamienna małość
a za zakrętem łasi się nieufność
jak kot o nogi ociera się futrem
i tylko pragniesz jakoś przebrnąć w
jutro
i tylko oczy jak cmentarze smutne
Komentarze (13)
Wiersz dopracowany staranną budową, niebanalna,
zastanawiająca treść.
hmm...jeszcze może być pięknie ...chociaz znicze pala
się w oczach ...jakby ta droga za zakrętem już doszła
do końca ...Smutny wiersz
bardzo smutne strofy...przemawia do mnie- przecież
miłość prawdziwa nie rani -
to była ludziom tak znamienna małość...ile w tch
słowach prawdy...
może można ominąĆ ten zakręt?...wiesz Twój wiersz
podoba mi sie bardzo...jest dopracowany, ma ładne rymy
jest rytmiczny i bogaty w ciekawe metafory..a poza tym
coś w sobie ma...tak jest smutny...a ja takie lubię.
Tak to już jest,ale wszystkim niespodzianka jeszcze
przed zakrętem i w końcu tak czy inaczej musimy nasze
wszystkie zakręty minąć i nikt nie wie kiedy będzie
nasz ten ostatni..Wiersz ładny dający nam moc
refleksji o naszym doczesnym istnieniu..powodzenia..
Przepiękny... jestem zachwycona, wzruszona Twoim
wierszem, gdybym mogła oddałabym więcej niż jeden
głos... metafory sa niesamowite i całość w doskonałej
formie
Cudowny wiersz.
a ja jestem zauroczona tym wierszem, brawo za pieknie
dobrane słowa i metafory...za zakrętem czai się
nieufność i strach ale nie wiemy przecież, czy za
następnym nie stoi spokój i miłość
Smutnie, ale z klasą - mam na myśli, że dobrze, bez
zbędnego banału, najbardziej podoba mi się ostania
zwrotka, Bej zyskuje takimi wierszami, forma ok,
całość do przyjęcia, nieźle to wypadło - jestem na
TAK.
Smutny i piękny zarazem wiersz. Dopracowany, starannie
napisany jedenastozgłoskowiec. Świetna lektura!
Bradzo ładny wiersz, zepsuły mi go tylko w 2 miejscach
metafory dopełniaczowe (sic!) "skrzydła strachu" i
"losu pejczem" - ten ostatni dodatkowo z inwersją.
Przemyślałabym je jeszcze, bo szkoda wiersza, który
naprawdę zgrabnie płynie, ma dobre rymy.
nieciekawie za tymi zakrętami ale nastrój wiersza
trafiony, bardzo trafiony
ach jakże smutny dzień nastał z tym wierszem, czemu
brak wiary w dobroć i uczciwość , słowa twe pani
ranią z każdym wersem, trudno się zmierzyć z takim
smutnym tekstem.
bardzo dojrzały wiersz, wciąga każdą zwrotką w
niepewność za zakrętem.