Zaakceptowałam
Zaakceptowałam swoje niedoskonałe ciało,
Pogodzona z niewładną ręką,
Pogodzona z samą sobą,
Pogodzona że miłość nie zapuka do moich
drzwi,
Pogodzona z codziennymi ćwiczeniami ,
Pogodzona z wyjazdami raz do roku,
Pomimo przeciwności losu,
Próbując walczyć i spełniać marzenia,
Przez wielu znienawidzona,
Zazdrościli(?)
Czego(?)
Nie poddałam się,
Podążałam wybraną drogą która jest
wyboista,
Spotkałam na swojej drodze ludzi
którzy do tej pory wierzą we mnie i
zostali ze mną by mi kibicować.
Komentarze (19)
Tego wiersza szukalam
Przeczytalam go jeszcze raz
Teraz rozumiem
Twoj ostatni wiersz
Serdecznisci Dominiko
:)
Tak masz racje
Pozdrawiam serdecznie
pogodzenie i akceptacja pozwala na życie w zgodzie ze
sobą,
w każdym miejscu i świadomości znajdzie się ktoś kto
ma gorzej i ktoś kto ma lepiej,
może to jest recepta,
zostawiam dużo ciepła
Dziękuje za propozycje zmiany w wierszu spodobała mi
się druga opcja ;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Czytelny przekaz o harcie ducha.
Co myślisz o zmianie
"Pogodzona z niewładnej ręki ," na
"Pogodzona z niewładną ręką" lub
"Pogodzona z niedowładem ręki"?
Pozdrawiam autorkę:)
Masz rację
Pozdrawiam serdecznie
Pogodzenie się z zaistniałą sytuacją, która nie
spełnia naszych oczekiwań nie jest miła i trudna do
zaakceptowania. Można spocząć na laurach, gdy wszystko
dobrze się układa, w innym przypadku należy podjąć
wszelkie działania, żeby swój los na dobre odmienić,
ku swojemu zadowoleniu.
Miłego dnia życzę :)
Joviska masz rację na pewne rzeczy nie mamy wpływu i
trzeba się z tym pogodzić lub zaakceptować bo wtedy
pójdziemy dalej
Pozdrawiam miłego piątku :)
Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i lepiej gdy
pogodzimy się ze stanem faktycznym i zaakceptujemy
siebie takim jakim sie jest, wówczas żal i ból jest
mniejszy...łatwiej iść do przodu na miarę własnych
możliwości, a tymbardziej gdy są obok dobrzy ludzie,
którzy chętnie nam w tym pomogą...:) Pozdrawiam
Kikusia i życzę miłego piątku :)
Bo trzeba zawsze pod prąd.
Pod wiatr i deszcz. Nawet gdy boli.
Widze, ze to bardzo osobisty wiersz.
Trudno jest takie komentowac...
Zaakceptowanie siebie (swojej nowej sytuacji) wiele w
zyciu zmienia. Otwiera nowe "drzwi" do jasniejszych
korytarzy, pokojow (pokoi).
Gdy sie ma chociazby jedna pomocna dlon, a Ty masz
wiecej, jest latwiej.
Optymistyczny, wymowny przekaz.
Pozdrawiam serdecznie Dominiko :)
Nie ma sprawy ,Nie sprawiłaś mi tym przykrości
czasem człowiek potrzebuje napisać o czymś co go
dotyczy by potem mógł dalej iść w każdym wierszu
który piszemy zawsze zostaje po nas jakaś cząstka
którą odsłaniamy ale nie do końca tak jest
.pozdrawiam serdecznie dobranoc.
Re: Kika88, nie znam Ciebie, nie mam pojęcia o kim
piszesz, czy o kimś z otoczenia, czy o sobie.
Przez myśl nawet mi nie przeszło, byś kłamała.
Nie osądzam nigdy nikogo- nie znając co nosi w sobie.
Dlatego wyraźnie napisałam..." o ile piszesz o sobie -
śmiej się im w twarz'..
Sądzę, że nie sprawiłam Ci tym przykrości.
To podobnie jest, gdy w moich wierszach piszę o
wszystkim, ale nigdy o sobie, chociaż wiele osób
twierdzi, komentując- udziela rad...
ewentualnie pisze co sami zrobiliby w tej sytuacji.
Owszem, między wersami jest cząstka mnie, ale rzadko
piszę, by się ... odsłonić całkowicie.
Pozdrawiam cieplutko raz jeszcze.
Dziękuję bardzo
Tak piszę o sobie czemu mylisz że kłamię?.
Zawsze szłam z podniesioną głową choć to czasem jest
trudne
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się postawa peelki,
która zawalczyła o sobie,
która spotkała na swojej drodze pomocnych ludzi, to
bardzo dobrze,
życzę peelce, aby była szczęśliwa i spotykała
życzliwych ludzi, pozdrawiam serdecznie, Dominiko.