Zabić to za mało
Zabić to mało,
wiercenie dziury w mózgu
to dopiero zajęcie.
Nie, to nie ja,
to Ty wiercisz ją codziennie,
zabijając mój spokój,
który próbuję odbudowywać
przez pół dnia siedząc sama.
Jedna chwila z Tobą
i mój spokój budowany godzinami
niszczeje i znika
jakby go nigdy nie było...
Jak zatrzymać spokój przy sobie?...na dłużej?...
Komentarze (6)
Po prostu wyjść z domu nie czekać na drania
pozdrawiam:)
Wynajmij Leona Zawodowca, albo Franza Maurera to mu
łeb odstrzelą póki nie jest za późno:) miłego dzionka
Wlasnie tak to jest w tej milosci, kiedy nie drugiej
osoby obok jest w miare dobrze a jak sie zjawi to
burzy to co udalo nam sie utrzymac.. pozdrawiam
Dobrze oddałaś Autorko swoje emocje.Jak zatrzymać,nie
ma na to recepty,ale z pewnością nie można go za
bardzo osaczać miłością,bo wtedy może poczuć
zagrożenie dla swojej wolności.
Pozdrawiam serdecznie:)
Trudno jest kogoś zatrzymać,jeśli on tego nie
chce.Pozdrawiam serdecznie:)
To rzeczywiście nie jest Ci lekko lecz myślę,że
wymiana zamków może da mu do myślenia,że to ostatnia
szansa.Pozdrawiam miłej niedzieli.