ZABIERZ MNIE STĄD
Ja wiem, że czasem jest ciężko.
Wiem, że braknie Ci sił.
Naprawdę nie proszę o wiele.
Tylko byś przy mnie był.
Ja wiem, bywam nieznośna
i lubię prowokować.
Obiecuję, dla Ciebie się zmienię.
Spróbuj się mną opiekować.
Będę siedziała cicho,
bym w niczym nie przeszkodziła.
Znajdę sobie maleńki kącik
i będę na Ciebie patrzyła.
Tylko niech nikt już mnie nie bije.
Ja naprawdę nie oczekuję wiele.
Ja wcale nie jest zła.
Chcę, byś był moim przyjacielem.
Przyrzekam, zmienię się,
jeśli mnie o to poprosisz.
Przestanę malować twarz
i nawet obetnę włosy.
Ja wiem, Ty boisz się,
przecież to miejsce jest Twoje.
Ja tylko pragnę schować się
bo znacznie bardziej się boję.
Nie poradzę sobie sama.
Zginę jak wiatr, spłonę jak zdjęcie.
Jestem mała, zbyt wielki świat
i już skończyło się moje szczęście.
Ja naprawdę nie będę przeszkadzać.
Tu już mi nikt nie pomoże...
Jestem roślinką, maleńki kwiat.
Więc proszę, zabierz mnie Boże...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.