Zachód słońca
Bóg malarz,
wiecznym pocałunkiem
zapłonął.
Cienie zbliżają się
ku słońcu,
migocą witraże,
wilgotnieje ziemia,
goreje niebo,
przygasa dzień,
płynie wieczór
ukojeniem serc.
autor
Grażyna Sieklucka
Dodano: 2015-02-07 08:24:08
Ten wiersz przeczytano 2387 razy
Oddanych głosów: 56
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (74)
Piękny obraz! Pozdrawiam!
Twoimi słowami widzę namalowany obraz.
oj ten zachód słońca
miłe łechce oko
chodzę go podziwiać
nad Hullską zatoką...
pozdrawiam pięknie:)
oszczędnie a pięknie wymalowane słowem:)
płynie wieczór
ukojeniem serc - piękny klimat stworzyłaś tymi słowami
:)
Wiersz w doskonałym klimaciku :) Pozdrawiam
Dziękuję bardzo OLU i Grażynko za uznanie.
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam też drugą Olę.
Ładnie i delikatnie. Pozdrawiam Grażynko
Bóg namalował,a Ty Grażynko namalowałaś w
wierszu,bardzo piękny
malarski przekaz,sugestywny i niezwykle udany.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Cię serdecznie
i życzę dobrej nocy:)
Stworzyłaś bardzo ładny klimat, Twój zachód słońca,
można by rzec zapiera oddech?
Grażynko zrobiłaś to tak bardzo subtelnie i zarazem
tak pięknie, że ten obraz stoi mi przed oczami:)
Pozdrawiam serdecznie i jak zawsze z uśmiechem:)))))))
jak to zachód Słońca
przede mną płonie
za mną ciemność niesie w:):)
Lubię zachody, czasami ja się zbiera na deszcz to
jakie czerwone, budzi taką grozę. Łani uchwycona rosa.
Pozdrawiam.
Dziękuję pięknie Kochani za miłe komentarze. Cieszę
się, że wiersz przypadł do gustu.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudowny wiersz Grażynko.Wspaniale się go czyta.
Pozdrawiam serdecznie:)
Grażynko, wszystkie Twoje wiersze są piękne, ten
również przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam :)