zacne knowania
zaczynają się od niezgody na sok z
pomarańczy
oziębły w wysokiej szklance zroszonej
chłodem
wszak to barbarzyństwo miażdżyć owoce
przepełnione słońcem należy obracać w
dłoniach
wyczuć fakturę skóry pod palcami oszołomić
zapachem niepowtarzalnym dotknąć ustami
oprzeć czoło pomiędzy
weźmy takie jagody
czy nie lepiej scałować z policzków łzy
o ile się pojawią delikatnie
objąć kiście winorośli o gronach
zakończonych
opuszkami z których każdy nadaje się
do ssania choć może nie tak jak ta
wisienka na torcie jedna jedyna
od której zacznę chyba
bo tak rozbiera mnie apetyt
Komentarze (13)
podoba mi się :)
Smacznego :)) Serdecznosci.
Pomysłowy erotyk
czemu jesteś rozebrana?
Rozebrał mnie apetyt, chociaż
jeszcze nie wiem po co?
Chociaż już się ślinię
i ręce się pocą.
Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się pozdrawiam
Podoba mi się pozdrawiam
Podoba mi się pozdrawiam
też mi się podoba, owocowo, soczyście, swobodnie.
bardzo dobrze się czyta.
podoba mi się (ta gra wstępna)
Piękny, bardzo subtelny erotyk,
smaczny jak ta wisienka na torcie,
bardzo mi się podoba:)
Świetne, niebanalne pisanie. Bez lukru i patosu.
Mniam:)
Kusząco jak Ewa do Adama;)
Łał!
Pozdrawiam :)