Zagłada II
Zagłada I na moim profilu
Odebrana od rodziny, mija sekunda.
A przy mnie nie ma męża, nie ma dzieci.
Idę, odwracam się,
A z rzeczywistego obrazu rodziny
Stały się miniaturki.
Moje łzy gorzkie,
Jedynie mogę zaciskać zęby.
Po co me życie się toczy,
Kiedy nawet nie pamiętam już męża?
Jego smaku i zapachu.
Znika,
Widzę tylko, co mnie czeka.
Ten horror trwa tylko chwilę,
A ciągnie się jak całe życie,
Postrzelcie mnie!
Nawet milion razy!
Coś pękło,
Niech ten horror skończy się!
Chcę do męża!
Do dzieci!
Tak jak ich,
Po prostu zabijcie mnie!
Komentarze (3)
zrozpaczone kobiety potrafią wszystko, pozdrawiam
Dobrze oddany dramatyzm. Wiersz potrafi ująć.
Pozdrawiam:)
Krzyk rozpaczy w ciężkiej chorobie tak to odebrałam
Dobry wiersz Pozdrawiam:)))