Zagubieni
Ostatnio wszystkie moje wiersze są bardzo podobne... Niekoniecznie jestem z tego zadowolona, ale mimo wszystko są głębsze, bo to co piszę leży we mnie gdzieś na dnie... Chyba chcę się tego pozbyć... Miłego czytania:)
Licząc na powrót...
Zamykamy dłonie by nie znikło ciepło
By nie wywietrzał zapach na chustce
By nie wyparowała łza z policzka...
Mając nadzieję...
Nie godzimy się z rzeczywistością
Słowa są tylko wyraz bólu
Cierpieniem którego nie sposób znieść
By pamiętać...
Ale przecież czasem zastanawiamy się
Czy nie lepiej byłoby zapomnieć
Bo przeszłość nie pozwala na
przyszłość...
Czy czas przyzwyczaja do bólu?
My nie możemy żyć według cytatów
Według myśli które nie będą nigdy częścią
nas...
Ale myśl, że nie zobaczy się uśmiechu
Że ślad zaginie, że zapach wywietrzeje
Że wyblakną zdjęcia...
Ile dalibyśmy by zapomnieć...
... a ile żeby pamiętać bez bólu w sercu?
Komentarze (3)
Pomimo iż wiersz jest smutny to cząstka optymizmu jest
w nim zawarta, a jeśli ukazujesz ją w swojej
twórczości to znaczy, że na dnie Twego serca również
zagościła. Ostatnia strofa jest podsumowaniem całego
wiersza i idealnie umieściłaś ją na końcu.
Mówimy, że chcemy zapomnieć, a potem boimy sie, ze
zapomnimy... Nie wiem czy jest jakaś recepta na
znieczulenie bólu. Niektórzy mówią, że czas...
Twoje wiersze zawierają orginalne myśli a każda
zwrotka to niespodzianka...