zagubiona
wymówiła ciszę biegnącą
wzdłuż korytarzy myśli
nadała pocałunek ustom
spojrzała-ślepym oddechem
niewidzialna przestrzeń jej serca
knuła coś po cichu,
złożyła skrzydła- utracone
po omacku dotykała kształtów
była jak rozwiane włosy,
rozpuszczony warkocz ,
błądząca miedzy torsem drzew
szukała podziwu
zakochana w swej urodzie-została tęczą,
po którą nikt nie sięgnie.
zakazana dłoniom,
zakazana sercu,
oddalona na własne życzenie,
płynie w te nieznane przestrzenie.
Komentarze (3)
Bardzo ciekawy wiersz, ujmujące metafory i nieco
tajemniczy klimat. Gratuluję.
piękny wiersz, świetne metafory. Brawo! :)
piękna wizja wyjścia poza obszary możliwości innych
Brak dostępu stąd zagubienie i samotność Dobry wiersz
impresja :)