Zagubiona
kołowrotek codzienności
oplótł sprawnie cały świat
wszyscy biegną, śpieszą, gonią
to, co ważne traci sens
a ja stoję jakby obok
nie w chaosie, ale w ciszy
i próbuję pojąć czemu
tak to wszystko toczy się...
milion spraw do załatwienia
sztuczny śmiech, w oczach strach
najważniejsze są pieniądze
a nie bliskość obu ciał
kiedy siedzę tak samotnie
nikt nie spyta „co ci
jest?...”
nie przytuli, porozmawia,
nikt nie szepnie „Kocham cię..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.