zaklinanie
niech jaśniej
dzień - jezioro przejrzystym
zwierciadłem,
śniadanie budzące uśmiech, spojrzenia
pobladłe
przyjdź - jeszcze przecież czekam,
choć wszystko znów czarne
wymyślam ci tysiąc imion
(wiara - nadzieja- miłość),
uczono mnie od dzieciństwa - te trzy
podobno siłą
zaczynam wątpić - powstrzymasz?
czy kiedyś kwiaty przyniesiesz?
nauczysz wiosny, lata
proszę - odwiń bandaże,
posmaruj cudownym lekarstwem,
daj jakąś inną skórę, już za długo
marznę
lód - rozbijaj uparcie - na drobiny,
na miazgę
Cover wiersza Floriana Konrada "Msza za duszę kozła"
Komentarze (71)
:)) Dobranoc WN.
:)))
WN:) wiesz, ja to 'lekarstwo' świadomie, bo w
poprzednich wierszach chyba już ze dwa razy
'balsamem'pojechałam, więc nie chciałam się powtarzać.
Dzięki, a odbiór może być faktycznie i taki.
Słusznie:)
A mnie się to czyta jako słowa skierowane do...
najwyższego.
Ps. Zamiast cudownym lekarstwem- co byś powiedziała na
'cudownym balsamem"?
Wiero:) dziękuję.
Piękne, tak rozbijajmy lód ludzkiej obojętności,
niesprawiedliwości itd., itp., ciekawy utwór, ładnie.
Pozdrawiam.
blondyneczko:) dziękuję serdecznie.
Brakuje mi słów. Pod wrażeniem przekazu - ściskam
mocno cii_szo kochana:)
Dobrych snów:)
dziekuje Czytelnikom
dobranoc
Bończa&MM dziękuję
AnnoX - nie wiem.
Co się stało z Florianem, już nie pisze na Beju?
Dziwny i ciekawy, pozdrawiam :)
dzięki dziewczynki:)
miłego również:)
ciekawie:):) miłego wieczoru:)
Witaj ci_sza, dzięki za odwiedziny, Twój b.ciekawy