zakręcenie
i co z tego, że cię nie ma...
że poszedłeś, zapomniałeś i nie dzwonisz
i że sama się już w sobie rozpromieniam
już nie czekam, aż w przypływie mnie
przypomnisz
że podjęłam nowe pasje i wyzwania,
że za oknem nową tęczę widzę
dzisiaj tyle mam do przemyślenia,
że czekania wciąż na ciebie, aż się
wstydzę
znowu ktoś przygląda mi się z bliska,
chce uśmiechu, z nim rozmowy,
zasłuchania
i przez niego jestem taka zakręcona
i tak tęskno mi znów, do zwariowania
Komentarze (106)
I to jest wlasnie milosc. Albo zakrecenie :)
Pozdrawiam:)