Zapach...
opuszkami musnęłam ciebie
zapach zawirował
zamknęłam oczy
czas zatrzymał się
na maleńką chwileczkę
uciekłam spłoszona
zawstydzona
nim się zorientowałeś
oddech łapię
zamykam oczy
znów
zapamiętuję zapach
odurzenia
zawstydzenia
autor
Ania M.
Dodano: 2016-05-19 07:35:42
Ten wiersz przeczytano 731 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Delikatny wiersz, jak płatki róż o poranku, które
zwilżone błękitną rosą w wiosenny poranek, muskane
majowym zefirkiem. Dziękuje Ci za miłe słowa.
Pozdrawiam Aniu.
Taki zapach świadczy o pięknej miłości Aniu .. bardzo
ładny wiersz ..
Zapach, jest bardzo wazny, musi nam sie podobac,
odpowiadac.:)
Nawet jesli, tem ktos jest nieobecny, jego zapach
zostaje z nami.:) "zapach nieobecnosci"
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się subtelny sposób ujęcia
magicznej chwili zauroczenia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja subtelnie Aniu:)
ooo... ładnie i zmysłowo :-)
piękne zawirowanie
niewinności rumieńcem różanym...
pozdrawiam milutko Aniu:)
Niekiedy dotyk czy spojrzenie wystarczą za wielkie
słowa.
Serdeczności Aniu paa
Wystarczy jedno muśnięcie opuszkami i zapach w
powietrzu się unosi, a stan umysłu jest
powalający...pozdrawiam :)
olśniewający stan
Delikatny wrażliwy, świetny wiersz Brzmi
prawdziwie,Pozdrawiam.
Życie to poezja...pięknie to opisałaś:)
kiedy miłość się zmysłami widzi nie ma co się wstydzić
;)
tyle nieśmiałości w tym zauroczeniu...