Zapracowanym
W pięknym ogrodzie
żył pewien motyl
który się strasznie
rwał do roboty:
z miejsca na miejsce
przekładał skrzydła,
ciągle przeliczał
coś na liczydłach,
układał płatki
na klombach paru,
śpieszył się, krzątał,
za łyk nektaru,
odhaczał, sprawdzał,
robił korekty,
śledził i tropił
niczym detektyw.
Robił w niedzielę,
brał nadgodziny
i czasu nie miał
dla swej rodziny.
Wypompowany
do domu wracał,
no bo to była
męcząca praca.
Nigdy się jakoś
nad tym nie głowił
po co naprawdę
to wszystko robi?
Komu potrzebna
jest ilość płatków
podsumowana
na każdym kwiatku ?
Jaki jest morał?
Odgadnąć łatwo:
nieważna praca
- lecz jej przydatność!
autor
anna
Dodano: 2017-11-13 07:21:07
Ten wiersz przeczytano 5137 razy
Oddanych głosów: 70
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
zostawiam uśmiech i +
milego dnia:))
Daje do myślenia. Czas się zastanowić nad własną
przydatnością. Miłego dnia:)
Bardzo mądre Aniu, bo po co wykonywać bezsensowną
pracę.
Wiersz bardzo zrytmizowany, czyta się jednym tchem.
Pozdrawiam serdecznie pa :)
Wiersz z morałem. Ładny.
Rowniez lubie.
Pozdrawiam:)
Takie bajkowanie , mądre - lubie :) uklony
... super bajka z mądrym przesłaniem... Miłego dnia :)
Świetna balka! - ten pracowity motyl... - sympatyczny
zresza i pokazany w pięknym ogrodzie - to taki
pięknoduch stalinowiec - z zasadami. Dobrze
ukształtowane komunistyczne dziecko. Nawet może
czerpał poczucie satysfakcji i wartości własnej.
ŚŚwietnie to pokazane - zwłaszcza w świetle koncowej
refleksji. Bardzo dobrze się czyta - zwlaszczae w
rownym, wartkim tępiemotylich zajęć - i - co ważne w
tym wierszu (jak przy motylowej pracy) - bez
konieczności nadmiernego przymuszania się do
umysłowego wysiłku. Jeszcze raz:znakomicie napisana
mądra bajka!
Pozdrawiam Anno:))
Taka życiowa refleksja
Pozdrawiam
Nigdy odwrotnie.
Świetna bajka :)
Widzę swojego Ojca jak przenosi graty z jednej
kupki na drugą kupkę, nigdy nie wiedząc /pytałem/,
po co to robi - tak trzeba odpowiadał.
Pozdrawiam Anno.
Odwalił kawał dobrej, niepotrzebnej nikomu roboty:))))
Dzięki za uśmiech, Anno:-)
bardzo aktualny wiersz pozdrawiam
biedny ten motyl.. trochę się pogubił.. mam nadzieję,
że szybko "wróci" do rodziny i praca nie będzie już
najważniejsza :) miłego dnia :)