Zaskoczona
Po policzku potoczyła się cichutko,
nie pytając o zgodę właścicielki oczu.
Za pierwszą odważyły się kolejne
wyzwolone, rzuciły się do ucieczki.
I wtedy poczuła ust Twoich dotyk
delikatny, niczym różany puch.
I ciepły Twój oddech
z czułością otulił ją.
Zaskoczona, przestała płakać,
gdy wargi próbowały łzę złapać.
A w oczach zabłysła nadziei iskra…
autor
Adminka
Dodano: 2007-05-01 00:12:42
Ten wiersz przeczytano 648 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Dobrze, że miał kto zatrzymać łzy... :)
..i taki ciepły...i całuśny..heh..
...I wtedy poczuła ust Twoich dotyk.....to był...jak
pocałunek...smaku ciepła duszy...
Dorzucam pozytywny komentarz bo jak powiedziała
przedmówczyni to dobry wiersz.
Dla mnie to jeden z najpiękniejszych Twoich wierszy...
I nareszcie mogłam się uśmiechnąć myśląc o Tobie... :*