Zatopiona nadzieja
Jest gdzieś ten dom, co otula Cię swym
ciepłem,
lecz zimna morska głębina nas dzieli,
każdy sen o Tobie, o Tobie myśl każda,
dlaczego moje szczęście ginie w tej
topieli?
Nasze drogi do różnych zmierzają celów,
nasze dusze mijają się jak dwa okręty,
patrzę na Twe zdjęcie i mówię, że
kocham,
lecz Ty nie odpowiadasz, milczysz jak
zaklęty.
Straciłam Cię na zawsze, choć jeszcze nie
zdobyłam,
rozdarci jesteśmy na dwa odległe światy,
na mym szarym niebie zgasło dawno
słońce,
i na mojej łące zwiędły wszystkie
kwiaty.
Komentarze (1)
Pięknie opisujesz zawiedzione nadzieje... Bardzo mi
się podoba.