Zatrzaśnięte kluczyki
Na samego siebie
Ileż goryczy w człowieku się zbiera
Kiedy sam sobie kłopotów przyczyną,
Każdy spróbował na pewno jej nieraz;
Wtedy dziwactwa ogromne wyczyniał.
Miałem okazję dziś tego doświadczyć,
Można by było przedstawić kabaret;
Wysiadł kierowca, kluczyki zaś w aucie
Przez roztargnienie w stacyjce zostawił.
Śmiało zatrzasnął drzwi, jak za
teściową,
Wcześniej wcisnąwszy niestety blokadę,
Potem rozpoczął niezmiernie się głowić
Co na to wszystko sam mógłby poradzić.
Usiąść i płakać czy szyby też wybić,
Jeszcze chwileczka i straciłby głowę,
Trochę pomyślał i nagle „ zatrybił
” -
W domu na półce jest klucz zapasowy.
* * *
W życiu podobnie jak w tym samochodzie,
Wiele kłopotów, strapienia i bólu,
Sercu nie wszystkim i wszędzie
dogodzisz;
Zdrowy rozsądku ty zawsze nam króluj.
18.05.2009
abażur - masz rację, myśl wiersza
odgadnięta. Mogę więc dodać zwrotkę, której
nie wstawiłem, by nie zostać posądzonym
znów o dydaktyzm...
janias - już napisałem, więc nie będę się
bawił w usuwanie, ale oddzielam trochę.
Tobie też dziękuję.
Komentarze (39)
>>>I nie byłoby problemu gdyby nie było samochodu a
tak "nie miała baba kłopotu..."itd. Brawo za
obdarowanie nas osobistym poczuciem humoru.
Kazdy chyba ma to za soba...mnie raz zamknal syn ...na
drugim koncu Polski ..a w srodku byla torebka z
zapasowymi...
Może by auto zatrzaśnięte zostawić razem z teściową, i
furę kupić nową?
Mój znajomy był w podobnej sytuacji ale poza miejcem
zamieszkania, pomógł - pan złota rączka i otworzył
drzwi cienkim stalowym drutem!
wszystkiego dobrego
Najwazniejsze,by nie zgubic glowy:)))
Marku u Ciebie zawsze z uśmiechem pozdrawiam :))
prawdziwy satyryk żadnej cnoty się nie boi - ty,
pośród wielu cnót , posiadłeś i tę,że potrafisz
uprawiać samokrytykę.
Jak to mówią? Skleroza nie boli, tylko...
..kluczyki to takie wierszem pamiętniki.
Ciekawy temat na wiersz. Każdy wiersz Twój Skaucie
jest niesamowity i przyjemnie się go czyta. Pozdrawiam