Zaufanie
noc przez szyby zagląda, mrok rozświetla
kaganek
za rękę mnie ujmuje najlepszy świata
kochanek
tak proste dni bywają w skrytości twoich
ramion
drogi nie dają zbłądzić, same do celu
gnają
rozwiewasz chmurę zmartwień, troski
odsuwasz na bok
a kiedy smutno bywa, wiedziesz gdzie dzieci
skaczą
zmierzchem na strunach wiatru grasz mi do
snu melodię
co ukojenie niesie oraz nadzieje płonne
ja na to wszystko pozwalam i dążę bez
zastrzeżeń
tam gdzie mnie poprowadzisz, gdzie miłość
dasz lub odbierzesz
Komentarze (114)
Reklamy najważniejsze. Nawet na tekst wiersza włażą
podczas czytania. Wrrr!
Tak mnie też te "ulepszenia" denerwują szczególnie, że
tyle miejsca jest, aby wszystko się pomieściło. :)
MamoCóro!
Masz całkowita rację, ale czuję awersję do
tradycyjnych rymowanych czterowersowych zwrotek. Czuję
się, jakbym Mickiewicza w jego balladach naśladowała.
Przy tym i poprzednim wierszu biłam się z tą myślą, by
pociąć je na krótsze wersy, ale nie stało mi sił...
też mnie wkurzają te cięte wersy. Na starym beju
(zanim "kobieta" go przejęła), nie było takich cyrków.
bardzo mi się podoba melodyjny wiersz pozdrawiam
Bardzo rytmicznie napisany wiersz. :)
Myślę, że można podzielić na krótsze wersy, ze względu
na niedoskonałość tego portalu (zawija dłuższe).
Będzie się lepiej czytało.
/rozwiewasz chmurę zmartwień,
troski odsuwasz na bok
a kiedy smutno bywa,
wiedziesz gdzie dzieci skaczą/
Pozdrawiam :)
Przeczytałam Twój opis: "Poezja wciągnęła mnie. Nie
jestem wielkim poetą, ani też nie zostanę. Pisanie
jest moją pasją i wielką rozrywką umysłu." Mogłabym
się pod tymi słowami podpisać. Mamy podobne spojrzenie
na siebie i świat... chyba.
Rumieniec ten znaczy droga panno, że nie do końca
jestem Twojej purpurze obojętny. Pozdrawiam.
Aż mi się gorąco zrobiło od Twego komentarza i
rumieńcem się purpurowym oblałam....
Piękny wiersz. Fajnie prowadzona narracja z
perspektywy doświadczonego człowieka. Wielki szacunek.
Pozdrawiam.