Zbuntowane kury
Nastroszyły kury pióra
patrząc na butnego koguta
dość mamy jego rządów
niech szuka innego podwórka
idź kolorowy bałamucie
inne kury zwodzić i podrywać
kukuryku im piej co rano
nas już o świcie nie zrywaj
jesteś napuszony i dumny taki
pycha mocno cię rozpiera
nie lubiany jesteś przez inne ptaki
i żyłka w tyłek ciebie uwiera
kogut na to
przecież jestem wam potrzebny
by kurczęta się wylęgły
jestem mężnym dumnym ojcem
i w płodności bardzo doskonały
rozejrzały się kury dookoła
i stwierdziły że kogut rację ma
kochaj i szanuj nas wszystkie kogucie
tylko ciszej piej każdego dnia.
Komentarze (12)
Każdy ma swoje miejsce w kurniku kurki potrzebują
koguta, a kogut kurek...:)))pozdrawiam z uśmiechem :)
Podoba się refleksja i puenta. :)
Wiersz leciutki i z humorem.
Pozdrawiam serdecznie Halino. :)
Dobry wiersz z przeslaniem :)
z humorem i dobrą puentą.
Piękny , lekki ale z dobrym morałem.
Kura to mądry ptak. Wie, że niezgoda prowadzi do ruiny
stada. I tylko Homo sapiens tego nie wie.
Udanego wieczoru.
:)
I w kurniku możliwy kompromis; pozdrawiam serdecznie.
Fajny wiersz :))
Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe podobieństwo do butnych i zarozumiałych
mężczyzn. W związku musi być zachowany szacunek i
zrozumienie. Jesteśmy sobie potrzebni. Pozdrawiam
czule z podobaniem:)
Z podobaniem przeczytałam. Pozdrawiam
W przyrodzie każde stworzenie jest potrzebne, no może
prawie np, takie
komary czy mole, chyba niekoniecznie :))
A kogut ma gorzej od kur, bo one znosząc jaja dłużej
pożyją, no chyba, że to jedyny kogut, to i on szybko
nie trafi do garnka.
Fajny, życiowy wiersz, tak poza tym.
Pozdrawiam Halinko :)