ZDRADA
Zdrada boli...
Ogniste łzy na małych pagórkach mojej
twarzy.
Piękna, kolczasta róża kaleczy serce...
Szpony pod wodzą rozpaczy, rozrywają skróre
nadgarstka.
Z żył leci fontanna krwi...
Po pustyni mózgu nagle przebiega stado
dzikich koni.
Wskazówki na zegarze życia stają w
miejscu...
...dla wszystkich zdradzonych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.