Żesz!
(niech cię szlag trzonowcu)
Było niebo w gębie
w dziurach w
zębów górach
zaklęci rycerze w próchnicy mundurach
i znowu kolejna skała na pół pękła
chyba się rozpadam, pół zęba wypluciem
coraz bliżej śmierci
zmarszczyła się skóra
maszerują włosy w próchnicy mundurach
pożyczę na starość mleczaków od dzieci
każe sobie wszczepić i zaimplantować
znowu będę młody gdy mnie będą chować.
autor
Stefan Beton
Dodano: 2006-02-13 16:58:49
Ten wiersz przeczytano 552 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.